Francja to jedyny kraj w Unii Europejskiej, który ma duży odsetek ludzi przestających korzystać z opieki zdrowotnej, bo ta jest po prostu za droga. Już co trzeci Francuz rezygnuje z leczenia się. Spowodowane to jest rosnącymi kosztami opieki zdrowotnej, a dodatkowo z badań wynika, że Francja jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym ta tendencja się nasila. Zjawisko to dotyka przede wszystkim kobiet i młodych osób w wieku od 18 do 39 lat.
Francuzom brakuje przede wszystkim pieniędzy na leczenie, mimo że każdy obywatel kraju jest objęty programem ubezpieczeń społecznych. Te jednak tylko w niewielkim stopniu i nie we wszystkich dziedzinach opieki zdrowotnej zwracają pieniądze za leczenie. Na przykład dotyczy to zwrotu kosztów okularów, które we Francji są bardzo drogie. Na czele listy pomocy lekarskiej, z których rezygnują Francuzi są też wizyty u dentysty. Nie korzysta z nich już co czwarty Francuz.
Część społeczeństwa, przede wszystkim ta która dobrze zarabia, należy do prywatnych kas pomocy, na przykład branżowych. Trzeba za nie sporo płacić, ale w tym przypadku zwrot kosztów leczenie jest niemal stuprocentowy. Wiele jeszcze musimy uczyć się od francuzów z pewnością, u nas kolejka do specjalisty może trwać nawet 10 lat, a osoba, która ma poważną dolegliwość może nie dożyć tego czasu, tak więc pozostaje sama sobie z ciężkim problemem. We Francji służba zdrowia z pewnością nie kuleje, jak to ma miejsce u nas, tam wiele rzeczy posiada najwyższy możliwy standard, stąd ceny za usługi wydają się najdroższe w całej Europie. Nawet w Niemczech, gdzie mamy najwięcej specjalistów, opieka zdrowotna jest dużo tańsza. Problemem nie są z pewnością zarobki, które francuzi mają bez porównania większe do nas. Nie możemy z nimi równać się na żadnej płaszczyźnie, pozostaje więc nadzieja na zmiany.